28 maja 2014 rok
*Roselinde's Pov*
Otworzyłam swoje jeszcze zaspane oczy kiedy usłyszałam bardzo denerwujący dźwięk. Leniwie sięgnęłam ręką w stronę mojej szafki, aby wyłączyć źródło dźwięku, czyli mojego budzika. Po chwili usiadłam na łóżku i wyciągnęłam ręce do góry. Ziewnęłam i spojrzałam na godzinę, 7:02. Wstałam z łóżka i udałam się w stronę krzesła gdzie wczoraj przygotowałam swoje ubrania na dzisiaj. Podniosłam je i poszłam do łazienki. Z szafki wyciągnęłam kosmetyczkę, przedtem obmywając twarz wodą. Pomalowałam się lekko i włożyłam ubrania. Rozczesałam swoje włosy i wyszłam z łazienki. Poranna rutyna, nic ciekawego. Zostało mi 15 minut do przyjazdu Hanny, dlatego zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie płatki, które zaczęłam po chwili jeść. Dom był pusty jak zawsze. Mój tata zginął w wypadku samochodowym 3 lata temu, a mama leży w szpitalu. Jest ciężko chora, lekarze zapewniają, że dzięki leczeniu uda się jej wyzdrowieć, ale na to potrzeba pieniędzy. Tak bardzo chciałam jej pomóc. Szukam pracy od dawna, ale to dość trudne. Dziś po szkole idę na następną rozmowę. Mam nadzieję, że zatrudnią mnie w klubie jako kelnerkę. Nienawidzę takich miejsc, ale już naprawdę nie wiem gdzie szukać. Moje rozmyślenia przerwał mi dzwonek do drzwi. Złapałam za swoją torbę i wyszłam z domu.
-Cześć kocie.-przywitała mnie Hanna i przytuliła.
-Hej.-uśmiechnęłam się do niej, a po chwili wsiadłyśmy do jej samochodu.
-Rose?-spytała po chwili.
-Tak?-swój wzrok skupiłam na niej.
-Jutro jest impreza..wiem, że nie lubisz, ale proszę chodź tak ze mną.-obróciła głowę w moją stronę i spojrzała na mnie z błagalnym wzrokiem.
-Nie..ja tam nie pasuję.-odpowiedziałam szybko na co westchnęła.
-Kochanie rozerwiesz się..obiecuję, że nie będzie nudno.-uśmiechnęła się, a ja pokiwałam przecząco głową.
-Może kiedyś.
-Rose mówisz tak za każdym cholernym razem.-skrzywiła się, a ja już nic nie odpowiedziałam, tylko wysiadłam z samochodu, bo byłyśmy na miejscu. Poczekałam chwilę na Hanne, aż do mnie dołączy. Kiedy wysiadła usłyszałyśmy odgłos łamanego nosa przez co momentalnie się odwróciłyśmy. Przy murku było trzech kolesi. Jeden z nich leżał na ziemi, a dookoła niego była krew. Moje oczy momentalnie się rozszerzyły.
-Rose chodź.-szepnęła i złapała za moją rękę.
-Przecież trzeba mu pomóc.-powiedziałam trochę za głośno, bo mężczyźni którzy pobili tego biednego chłopaka spojrzeli na mnie. Oboje byli dobrze zbudowani. Chłopak o czekoladowych oczach uśmiechnął się do mnie, a mi przypomniało się, że to nie jest pierwszy raz kiedy go widzę.
-Rose.-szepnęła przestraszona Hanna.-To nie nasza sprawa chodźmy.-dodała kiedy zaczął iść w naszą stronę. Szybko odeszłyśmy z parkingu i weszłyśmy do szkoły. Nie mogłam pojąć jak można być tak nie czułym.
-Wiesz kto to był?-spytałam Hanny, a ona dziwnie na mnie spojrzała.
-Nie mów, że ty nie..-pokiwałam przecząco głową. Hanna rozejrzała się czy nikogo nie ma na tyle blisko żeby usłyszał jej głos.-Ten brunet to Evil, a drugi to jego kumpel z gangu.-zmarszczyłam brwi.
-Z gangu?-powtórzyłam tak samo cicho jak ona.
-Są naprawdę niebezpieczni..oglądasz czasem telewizję?-spytała.
-Evil'a widziałam już kilka razy..przynajmniej tak mi się wydaje.-powiedziałam, a jej oczy się powiększyły.
-Nie zbliżaj się do nich..nie chcę żeby coś ci się stało Rose.-powiedziała poważnym głosem.
-Nie martw się. Nie mam zamiaru.-uśmiechnęłam się, a kiedy Hanna chciała powiedzieć coś więcej zadzwonił dzwonek.
***
Skończyłam lekcje, a teraz idę do klubu. Wcale nie w celu żeby się zabawić tylko w celu znalezienia pracy. Już przed wejściem poczułam obrzydliwy smród. Kiedy weszłam do środka było jeszcze gorzej. Skrzywiłam się, chciałam wyjść, ale przypomniało mi się dlaczego to robię. Dla mamy. Odetchnęłam i poszłam na zaplecze gdzie miałam się spotkać z szefem. Wyglądał na chamskiego, ale był całkiem miły. Zatrudnił mnie i miałam zacząć od zaraz. Kazał mi się przebrać w dość wyzywający strój do pracy, ale czego miałam się spodziewać po takim miejscu? Kiedy wyszłam z zaplecza miałam skierować się do Dominic'a. Chłopaka który miał mi wszystko wytłumaczyć.
-Hej, jesteś Dominic?-spytałam, a on się uśmiechnął.
-Tak, a ty pewnie, nową kelnerką?-spytał na co pokiwałam głową.
-Jestem Rose.
Po tym jak pokazał mi co mam robić przyszło pięciu gości których bym się nie spodziewała.
-Pójdziesz zebrać od nich zamówienie?-spytał Dominic.
-Czy mógłbyś ty pójść?-spytałam lekko przestraszona kiedy spojrzał na mnie Evil.
-Niestety, ale nie. Musi iść dziewczyna. Ich specjalne żądanie.
-Często tu przychodzą?-spytałam.
-Prawie codziennie.-przełknęłam ślinę i zaczęłam do nich iść.
-Dzień dobry, co mogę podać?-spytałam, a wszyscy zaczęli się we mnie wpatrywać co było krępujące.
-Pięć razy "Sex on the beach"-powiedział jeden z nich, a ja pokiwałam głową.
-Dobrze zaraz przyniosę.-odeszłam od stolika i wróciłam do Dominic'a. Podałam mu kartkę z zamówieniem i usiadłam na szafce tyłem do gangu.
-Zawsze jest tu tak pusto?-spytałam.
-Tylko w dzień, kiedy oni przychodzą.-odpowiedział.-Evil pożera cię wzrokiem.-dodał robiąc drinka.
-Co?-szepnęłam z gulą w gardle.
-Nie może oderwać od ciebie wzroku.-niepewnie odwróciłam się do tyłu. Dominic mówił prawdę. Patrzył na mnie. Szybko wróciłam do wcześniejszej pozycji, a Dominic podał mi tackę z drinkami.
-Jeszcze tylko im to zaniesiesz i będziesz wolna.-uśmiechnął się, a ja pokiwałam głową i zaczęłam do nich iść. Czułam, że Evil wciąż na mnie patrzy. Krępowało mnie to. Stojąc przy ich stoliku zaczęłam podawać im drinki, a kiedy podawałam go Evilowi złapał za moją rękę przez co szybko ją wyrwałam i odeszłam od nich. Boże jak ja tu wytrzymam? Wróciłam do Dominic'a.
-Zaraz wracam.-powiedziałam i poszłam na zaplecze. Kiedy wyciągałam telefon ze swoich ubrań poczułam jak ktoś łapie mnie od tyłu i zakrywa usta przez co mój pisk był nie słyszalny.
-Shh skarbie.-usłyszałam czyjś głos po czym odwrócił mnie do siebie. Ujrzałam Evil'a przez co zaczęłam drżeć ze strachu.
-Rose ty drżysz.-powiedział zmartwiony.
-Skąd..znasz moje imię?-wyjąkałam.
-Wiem wszystko co chce wiedzieć.-uśmiechnął się ukazując mi szereg swoich śnieżno-białych zębów.
-Zimno ci?-spytał, a ja pokiwałam przecząco głową.
-Cholera skarbie..ty się boisz.-powiedział łapiąc mocno moją rękę.-Teraz jej nie wyrwiesz.-ponowie się uśmiechnął.
-Czego ode mnie chcesz?-spytałam, na co wzruszył ramionami i pocałował mnie w policzek i przyciągnął do siebie.
-Chcę ciebie.-szepnął mi do ucha, przez co moje ciało zesztywniało, a jego ręka znalazła się na moim policzku.-Przysiądziesz się do nas?-spytał, zakładając mój kosmyk włosów za ucho.
-Muszę wracać do pracy.-powiedziałam próbując mu się wyrwać.
-Skarbie spokojnie.-zjechał swoimi rękami na moje pośladki po czym je ścisnął przez co pisnęłam. Uśmiechnął się.
-Chcę ciebie.-szepnął mi do ucha, przez co moje ciało zesztywniało, a jego ręka znalazła się na moim policzku.-Przysiądziesz się do nas?-spytał, zakładając mój kosmyk włosów za ucho.
-Muszę wracać do pracy.-powiedziałam próbując mu się wyrwać.
-Skarbie spokojnie.-zjechał swoimi rękami na moje pośladki po czym je ścisnął przez co pisnęłam. Uśmiechnął się.
-Proszę zostaw mnie.-wyszeptałam.
-Dlaczego miałbym cię zostawić?-podniósł jedną brew do góry.
-Nie jestem w twoim typie.-odpowiedziałam cicho.
-Skąd wiesz, że nie?
-Nie jestem dziwką na jedną noc.-powiedziałam pewniej, a on zbliżył się do mojego ucha i szepnął.
-Kto powiedział, że chcę cię na jedną noc?-i odszedł. Westchnęłam z ulgą. Miałam nadzieję, że już nigdy nie będę miała z nim doczynienia. Nie chciałam tu pracować, bo się po prostu bałam, ale potrzebuje tych pieprzonych pieniędzy i zdobęde je za wszelką cenę.
___________________________________
Mam nadzieję, że wam się podoba :) jest mało ciekawy wiem, ale się rozkręci ;) Przepraszam, że tak długo czekaliście, ale pisałam go kilka razy i usuwałam, bo mam tendencje do pisania zbyt szybko toczącej się akcji i jeśli będzie szybko to ochrzańcie mnie czasem w komentarzu x
Proszę jeśli Ci się podobał skomentuj, albo jeśli masz jakieś propozycje/sugestie :)
+
Jeśli chcecie żeby główną bohaterką był ktoś inny (obecnie jest Selena Gomez) to piszcie, a ja zmienię, bo w sumie to nie wiedziałam kogo dać do tego opowiadania, a Sel wielką fanką nie jestem :p
Super fajnie by było gdyby Miley buła pasuje tu !
OdpowiedzUsuńIdealny
OdpowiedzUsuńO jezu, kocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńChce kolejny jak najszybciej :(
Super :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fabuły! To jest mega! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny początek! Na początku nie byłam specjalnie przekonana co do fabuły, ale po obejrzeniu tego /świetnego zresztą/ triller'a uznałam, że może być ciekawie i się nie pomyliłam!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny by drugi rozdział pojawił się jak najszybciej!
Dodaj szybko nowy, jestem zachwycona ze Sel jest główna bohaterka, głownie dlatego czytam ❤️😊
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, ale dla mnie Justin był słodki ;oo
OdpowiedzUsuńhttp://fighteverysecond-fanfiction.blogspot.com/
Historia zapowiada się naprawdę ciekawie. " -Shh skarbie.-usłyszałam czyjś głos po czym odwrócił mnie do siebie. Ujrzałam Evil'a przez co zaczęłam drżeć ze strachu.-Rose ty drżysz.-powiedział zmartwiony.-Skąd..znasz moje imię?-wyjąkałam.-Wiem wszystko co chce wiedzieć.-uśmiechnął się ukazując mi szereg swoich śnieżno-białych zębów.-Zimno ci?-spytał, a ja pokiwałam przecząco głową.-Cholera skarbie..ty się boisz.-powiedział łapiąc mocno moją rękę.-Teraz jej nie wyrwiesz.-ponowie się uśmiechnął.-Czego ode mnie chcesz?-spytałam, na co wzruszył ramionami i pocałował mnie w policzek i przyciągnął do siebie.
OdpowiedzUsuń-Chcę ciebie.-szepnął mi do ucha, przez co moje ciało zesztywniało, a jego ręka znalazła się na moim policzku.-Przysiądziesz się do nas?-spytał, zakładając mój kosmyk włosów za ucho." - uwielbiam to! Justin jest tu taki kochany. Czekam na NN! PS Nie obraziłabym się na zmianę głównej bohaterki z Seleny na Barbarę Palvin ;) / Laura.
Także jestem za Barbarą Palvin (polecam też Emily Rudd) na główną bohaterkę gdyż zwyczajnie nie czytam ff z Seleną:D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój styl pisania i zapowiada się ciekawie;)
Bardzo mi się podoba! Napewno będę czytać dalej. Początek wcale nie jest nudny. Jednak rzuciły mi się w oczy literówki i błędy stylistyczne. W jednym lub dwóch zadaniach brakuje słów np. ,,Usłyszałam czyiś głos po czym odwrócił mnie do siebie." Poza tym brakuje przecinków w paru miejscach. Treść jest naprawdę fantastyczna, ale jeśli dążysz do perfekcji radzę prześledzić jeszcze raz rozdział. Wiem, że może się czepiam, też popełniamy błędy żeby nie było xD Trzymaj się i jakbyś mogła to poinformuj mnie o nowym rozdziale na tt : @Dorika97 Powodzenia w pisaniu i trzymaj się ;* Mam nadzieję, że się nie obrazisz. xD
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudny a na główną bochaterkę możesz dać Lili Collins :)
OdpowiedzUsuńJa na główną propnuje Barbare Palvin ,jest sliczna i będzie idealna ,rozdział cudny czekam na więcej
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział! nie mogę się doczekać nn! *-*
OdpowiedzUsuń@biebsovatox
Ciekawie sie zapowiada 😁
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, zapowiada się ciekawie i czekam na nastepne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie poinformować o nowym rozdziale na tt?
OdpowiedzUsuń@GabaKuc
Kiedy rozdział?
OdpowiedzUsuń32 yrs old Account Executive Kori Brosh, hailing from Cold Lake enjoys watching movies like Catch .44 and Hiking. Took a trip to Historic Centre (Old Town) of Tallinn and drives a Bugatti Type 18 5-litre Sports Two-seater. znajdz te informacje tutaj
OdpowiedzUsuń